- 250 g mąki
- 150 g miękkiego masła
- 120 g cukru pudru
- 2 żółtka
- dżem do smarowania
Rozgrzej piekarnik do 170 stopni.
Podziel ciasto na kilka części - np. 6.
Bierz po 1 porcji i wałkuj bardzo cienko delikatnie podsypując mąką. Używając foremek wykrawaj różne kształty i podważając ciastka cienkim nożem od spodu, przekładaj na wyłożoną pergaminem blachę.
Powtarzaj tę czynność ze wszystkimi kawałkami ciasta, a potem z ich skrawkami.
Przy tych ciastkach bardzo ważne jest, żeby połowę upiec na lewej stronie - po wykrojeniu wszystkie niesymetryczne kształty trzeba odwrócić na drugą stronę, żeby była możliwość ich późniejszego sklejenia.
1 porcja ciasteczek piecze się ok. 7 minut w moim piekarniku, ale z doświadczenia wiem, że różnice w czasie pieczenia są bardzo duże w zależności od pieca i od blachy na której pieczemy - nawet do 12 minut.
Po upieczeniu wykładaj na płaską powierzchnię - gorące są bardzo miękkie i mogą się odkształcać i wyginać.
Zimne ciastka smaruj lekko kwaskowatym dżemem ( moim zdaniem są wtedy smaczniejsze ) i sklejaj do pary.
Z tej ilości ciasta jest góra - jakieś 200 w przybliżeniu - sklejonych już ciastek - wszystko zależy od wielkości foremek - moje są malutkie.
Ze wszystkich ciastek, które piecze się u mnie na święta te są najbardziej czasochłonne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz