W wersji zmodyfikowanej - z tofu, w wersji dla męża - z boczkiem. I oba smakują. Na dodatek jest szybko, tanio i sycąco - czego chcieć więcej. Porcja miała być dla 4 osób, ale my za bardzo lubimy jeść - poza tym po treningu kalorie nie są ważne - mam nadzieję, że nie czyta tego żaden trener ani sportowiec :-P, bo to oczywiście nieprawda.
Składniki:
- camembert - ok.200 g
- 400 g ziemniaków
- 2 cebule
- 100 g boczku lub 100 g tofu wędzonego
- olej
- sól
- pieprz
- marynata do tofu - olej, przyprawa do kurczaka
Ziemniaki w łupinach podgotuj około 15 minut a potem pokrój w plastry.
Tofu pokrój w kostkę i włóż do zalewy - dokładnie wymieszaj.
Camembert pokrój w plastry.
Boczek pokrój w kostkę.
Piekarnik nagrzej do 190 stopni.
Patelnia bezmięsna:
Pokrojoną jakkolwiek - pysznie smakuje w wielkich kawałkach - naprawdę - cebulę podsmaż z tofu i ziemniakami.
Patelnia mięsna:
Jak wyżej, ale używamy boczek :-P
Kiedy już zawartość obu patelni pięknie się zrumieniła można doprawić i przełożyć do 2 naczyń żaroodpornych, przykryć serową pierzynką i zapiec przez 15 minut.
Dzisiejszy przepis sponsoruje słowo POKRÓJ......
![]() |
z tofu |