Spotkałam się z wieloma opiniami, że kotlety sojowe są paskudne, suche i smakują jak tektura. Zgadzam się niestety z tą opinią, bo jeśli nie umie się ich przygotować takie właśnie są. Mowa oczywiście o kotletach, które można kupić jako suche granulowane placki.
Co można popsuć? Po pierwsze te kotleciki są lekkie i po wrzuceniu do wody unoszą się na powierzchni i jeśli przy gotowaniu się ich nie odwróci i nie pomiesza, to tylko częściowo się ugotują tzn. z jednej strony. Po drugie nie można ich wyciągnąć z wody i studzić parę godzin - zimne stają się suche. Po trzecie trzeba je dobrze doprawić - wspaniale smakują z dodatkiem sera żółtego.
No więc przekazuję Wam moją soczystą i miękką wersję na te kotlety.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz