29.03.2013

Co kraj to obyczaj - MURZIN

Co to jest MURZIN ???

Z zewnątrz przypomina chleb, w przekroju widać kawałki szynki i boczku wtopione w ciasto chlebowe. Powinien być dobrze wypieczony z zarumienioną skórką na wierzchniej stronie.
Kroi się go w grube kromki jak chleb.
Wewnątrz są zatopione kawałki szynki i boczku, dzięki którym jest nasiąknięty aromatycznym, pachnącym wędzonką, tłuszczem i jest lekko wilgotny.

Kształt i wielkość podobne do formy dawniej wypiekanego chleba, czyli prostokątny, ale może być również okrągły.

Tradycja, pochodzenie oraz historia produktu.
Murzin jest wypiekiem wielkanocnym z terenu Śląska Cieszyńskiego. Z rozmów z mieszkańcami można się dowiedzieć, że jest on pieczony od dziesiątków lat. Dawniej świnie bito jesienią, przed świętami Bożego Narodzenia. Aby mięso mogło dotrwać do kolejnych świąt, wędzono je w „wędzoku” na podwórzu na twardym, liściastym, często owocowym drewnie. Pod koniec wędzenia dodawano do niego liście jałowca. Tak uwędzony boczek i szynkę przechowywano w „szpyrczoku”, czyli na strychu domu w szafie ( tzn. w skrzyni zbitej z desek, z drzwiami i kłódką ), żeby „skarby świąteczne” nie dostały się w niepowołane ręce w nieodpowiednim czasie. Ciasto było wypiekane w „piekarszczoku”. „Piekarszczok” to dawny piec na chleb, rozpalany drzewem bukowym ( drewno bukowe jest twarde i długo trzyma ciepło a Śląsk Cieszyński słynie z pięknych lasów bukowych. Brytfankę z ciastem kładziono bezpośrednio na rozżarzone drewno, przy dokładaniu drewna unosił się popiół, który opadał na ciasto, nadając mu ciemny, czasami czarny kolor. Być może stąd wywodzi się nazwa potrawy. Określenie to może również pochodzić od ciemnego koloru ciasta, które wyrabiane było dawniej tylko z mąki pszennej razowej z otrębami, nieczyszczonej, ręcznie mielonej na żarnach i przesiewanej na sitach.

Ja nie jem mięsa, ale jak obyczaj karze - piekę co roku - robię małą modyfikację - z rybą - musi być tłusta więc używam łososia. Pewnie kiedyś spróbuję czegoś innego. Z warzywami ciasto jest zbyt suche.

Gdyby ktoś miał ochotę na kulinarny eksperyment - polecam mojego wielkanocnego murzyna, dobra alternatywa dla chleba z szynką i kiełbasą.