- ok. 500 g cukru pudru
- 2 łyżeczki glukozy
- 1 łyżeczka gliceryny
- 3 łyżeczki planty
- 2 łyżeczki agaru
- 100 ml gorącej wody
Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie to moja pierwsza masa plastyczna, ale wiem co mi nie wychodziło co mi się nie podobało i co musiałam poprawiać. Zabawa jest fajna, ale trzeba mieć chwilkę czasu.
W oryginalnym przepisie jest żelatyna - 3 łyżeczki i 700 g cukru pudru. Korzystając z agaru mamy twardszą masę.
Żeby masę wycinać, wałkować, kształtować i na co jeszcze macie ochotę - dobrze posmarować stół, blat, stolnicę etc. - olejem. Dobrze jest wszystko wykonywać z lekko ciepłej i trochę za bardzo kleistej masy. Potem będzie idealnie.
Masa jest idealnie biała.
Barwienie masy.
- Ja użyłam barwników w proszku.
Z 2,5 porcji zrobiłam wszystkie dekoracje na oba torty i jeszcze ciut zostało.
Po ostudzeniu i wyciągnięciu z lodówki masa jest dość twarda - można ją włożyć na kilkanaście sekund do mikrofali. I pewnie wlać kilka kropel wody. Uważam że dużo lepiej używać świeżej masy. Jest bardziej plastyczna.
Obawiałam się trochę, jak to będzie schodzić z blatu i jak mocno się wszystko zabarwi - bez obaw - szybko się sprząta. Wystarczy gorąca woda. Tylko na ręce polecam rękawiczki - chyba, że chcecie mieć dobrze widoczne linie papilarne :-) przez kilka godzin i czarne paznokcie. Niestety małe szczegóły źle się wykonuje w rękawiczkach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz